Ciągle goniąc pomiędzy miastami, nie myślimy o tym, co znajduje się za ścianą ekranów dźwiękochłonnych, ani jak wyglądała kiedyś przestrzeń zawłaszczona przez infrastrukturę autostrad. Cykl fotografii jest opowieścią o porzuceniu pędu codzienności i poszukiwaniu tego, co niezauważalne. Podróżując, unikam wielkich arterii komunikacyjnych, dzięki czemu odnajduję miejsca i ludzi, poznaję inny świat, choć wcale nieodległy.
Paradoksalnie, ucieczka przed trasą A2 (Autostrada Wolności), biegnącą nieopodal mojego domu, zaprowadziła mnie na Kujawy, Dolny Śląsk, Podlasie i Mazury.