Maciek Bernaś – używa aparatu, kamery, komputera. Kiedyś udawał, że będzie geodetą (Akademia Górniczo Hutnicza w Krakowie). Potem, jak to studiował, to i tak cały czas robił zdjęcia, raczej reportażowe (Krakowska Studencka Agencja Fotograficzna). Dla siebie, w ramach braku myślenia, a może gestu, zawsze z aparatem w ręce na imprezach fotografował wolność, ekspresję, relacje, emocje. Potem, jak już się zmęczył geodezją, to na szczęście dostał się do Łódzkiej Szkoły Filmowej i tam dalej robił te same zdjęcia (projekt Czegoś szukamy czy chcemy się zgubić?, 2020). Coraz częściej wykorzystuje narzędzia inżyniera, żeby przyglądać się temu, jak nas świat otacza (projekt Vene Vidi, 2022). Na tej drodze jego prace były wyróżniane w ramach Grand Press Photo (2018), Leica Street Photo (2020), Moment Fuji Street Photo (2020), podczas cyklu wystaw ID_tentity (2021) czy w Zachęcie na wystawie Rzeźba w poszukiwaniu miejsca (2021).
Maciek Bernaś
Martwa natura Nr 1, 2, 3
“Martwa natura Nr 1, 2, 3” to 3 tradycyjne odbitki fotograficzne w formacie 30 x 40 cm z 2017 roku.
Lubimy wierzyć w to co widzimy. Fotografia zdaje się być więc zazwyczaj dobrym dowodem na to co przedstawia. Nawet dziś w czasach fotografii i edycji cyfrowej często zawierzamy jej bezgranicznie. To co dziś można tłumaczyć nieświadomością albo nieuważnością patrzenia, kiedyś było spowodowane zapewne ogromną wiarą w fizykę medium albo dla polaryzacji, nieznajomością procesu co w oczach widzów czyniło, nawet wróżki spreparowane na zdjęciach, prawdziwymi.
Swoim tematem, formą i technologią, zdjęcie nawiązuje do stylu grupy f/64. Członkowie tej grupy programowo kładli nacisk na realistyczne i ekstremalnie ostre odwzorowanie rzeczywistości. Nieprzypadkowo na ostatnim zdjęciu pojawia się papryka, a do zrobienia zdjęć użyta jest bardzo duża wartość przesłony obiektywu. Wspomnieć należy więc parafrazowaną pracę Edwarda Westona “Pepper No. 30”. Fotografia wykonana w 1930 roku poddana była podobnym założeniom, do jej stworzenia wykorzystano co prawda nie średnio, a wielkoformatowy aparat ale może to stanowić przynamniej pewny ekwiwalent w czasach fotografii cyfrowej. Czerpiąc w estetycznych tradycjach nurtu fotografii czystej, zdjęcia otrzymują niemal werystyczny wydźwięk.
Na ostatnim zdjęciu papryki, zupełnie innej niż tej fotografowanej przez Westona, doskonałej według naszych czasów w swoim kształcie, możemy zobaczyć zwisającą karteczkę z napisem “Warning Not suitable for children” i przekreślonym napisem “0-3 ” oraz symbolem smutnej buzi dziecka. Oznaczenia tego typu można spotkać na plastikowych zabawkach, niezdatnych do zjedzenia. Wprowadzony element zawieszki inwazyjnie wkracza w estetykę zdjęcia. Zabieg można by nazwać groteskowym w myśl tego jak fotografia czysta podchodziła do geometrycznych struktur obiektów. Biały kartonik z nadrukiem nie tylko burzy spokój i naturalizm zdjęcia ale też wyłamuje się z konwencji czasów. Czy zawieszka była tam naprawdę czy doczepiono ją intencjonalnie? Ślad na łodydze to łączenie plastiku czy linia cięcia łodygi warzywa? Czy te obiekty są w ogóle prawdziwe?